piątek, 9 października 2015

Sri Lanka - Udawalawe

Photograph Udawalawe National Park by Paweł M on 500px



Pobudka wcześnie rano i udajemy się na dworzec autobusowy, na którym okazuje się, że godziny z rozkładów jazdy mają niewiele wspólnego z rzeczywistością - musimy poczekać niecałą godzinę na nasz autobus – o tak złodzieje snu.

Autobusem udajemy sie do oddalonej o około 2 godziny drogi Embilipitiyi. Tam czeka na nas znajomy gospodarza z Deniyaya, który zgarnia nas jeepem i zawozi bezpośrednio na małe safari po parku Udawalawe. Po parku można poruszać się wyłącznie wynajętym jeepem. Mozna probować podjechac pod bramy i tam negocjowac ceny z lokalsami lub też wczesniej w hostelu, guest housie – napewno wam kogos polecą. Niestety przewodnik nie utrzymał poziomu Palego. Nie mogę jednak powiedzieć, że byl zły, bo samo safari bylo super.




Udało nam sie zobaczyc praktycznie wszystko, co chcielismy. Stada słoni, bawołów, mnóstwo dzikich ptaków, jaszczurek i całkiem spore warany. Dostrzegliśmy nawet w gąszczu młode kotki z rodziny leopardów/lampartów. Dodatkowo fakt, że bylismy tam we wrześniu, a więc w ostatnim miesiącu pory suchej, zaraz przed porą deszczowa powodował, ze Udawalawe wygladał niczym sawanna. Było to prawdziwe zderzenie z dziką przyroda, nawet jesli to tylko rezerwat. Safari trwalo okolo 3h, co przy wysokich temperaturach było dość meczace.


Photograph Oh! How I love Lizards by Paweł M on 500px






Po pożegnaniu z przewodnikiem szukamy kolejnego busa z miejscowości Udawalawe. Jeszcze tego samego popołudnia z przesiadką w Pelmandulla, po długiej podróży przy okropnie głośnej lokalnej muzyce docieramy do Haputale, miejscowości niesamowicie położonej na o przełęczy, otoczonej plantacjami herbaty.

Photograph the Elephant in wild by Paweł M on 500px

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz